ewlie ewlie
318
BLOG

Pewna pani, w pewnym mieście...

ewlie ewlie Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Pewna pani w pewnym mieście,
Zdała sobie sprawę wreszcie,
Iż za dużo jej jest w udach
I już nie jest taka chuda...
 
Co tu począć? Głowa mała!
Przecież sobie obiecałam!
A tu ciastko, mały pączek...
Trudno nie poskromić rączek.
 
Jeszcze tylko raz, nie więcej!
Potem zwiążę sobie ręce.
Jeszcze tylko jeden raz,
Dieta to... nie gra na czas!
 
A od jutra - silna wola!
Ranek to najlepsza pora,
Żeby zacząć od początku,
Kiedy pusto jest w żołądku.
 
Jeszcze tylko plan... Gazeta!
Była taka jedna dieta,
Co to trzeba dużo pić,
A od osiemnastej nic.
 
Tylko co to było? Naj, czy Wróżka?
Jutro sprawdzę, czas do łóżka.
Chociaż nie, bo jutro dieta...
Może by tak mała feta...
 
Nie! Nie, nie, nie! Dziś już nie zjem ani kęsa!
Może chociaż skrawek mięsa...?
Nie! Nie, nie, nie! Umyć zęby szybko trzeba!
No... a małą pajdkę chleba...?
 
Chyba zaraz stracę zmysły...
Pasek w pasie jest obcisły,
A ja myślę o jedzeniu
Znaczy się... o poskromieniu!
 
Mąż plecami się odwraca,
Z pracy coraz później wraca,
Żeby to jak dawniej było...
Tak nam się wspaniale żyło!
 
Tak się wtedy układało,
I mnie jemu było mało,
I tak kochał moje ciało,
Ściskał mnie w objęciach całą...
 
 
Więc się pytam – co się stało?
Gdzie to wszystko uleciało?
Kiedy pytam - Gdzie objęcia?
On wyciąga stare zdjęcia...
 
I tłumaczy - takich ze czterdzieści
Moja dłoń pomieści,
Ale stu rąk nie mam
Żeby ciebie zmieścić...
 
Co tu robić? Głowa mała...
Co ja sobie zgotowałam?
Jak się teraz wyzbyć tego?
Pouprawiać seks z kolegą?
 
On jest taki...no, ten tego...
Ja w ogóle, co do niego...
Ale zaraz, w moim stanie?
On nie zechce przez ubranie...
 
Chyba, że jak ciemno będzie,
To pozwolę dotknąć wszędzie...
Ale brzucha nie macamy!
Tylko piersi, jak u mamy.
 
No, niech będzie, jeszcze kostki,
Bo na udach już mam krostki.
A tak, no to szyjka jeszcze...
No to pięknie, już mam dreszcze...
 
A Fe! Ty babo niemoralna!
W swych zamysłach wręcz fatalna!
Co też ci po głowie chodzi?
Tłustym tyłkiem chcesz uwodzić?!
 
Jesteś niczym! Czarna wdowa!
Nieboraka chcesz pochować
Pod powłoką cielsk, w otchłaniach,
Co zagłuszą krzyk wołania.
 
Wstydź się swego zachowania!
I tak,
 
Pewna pani w pewnym mieście,
Zdała sobie sprawę wreszcie,
Że powinna znów być chuda...
Żeby zmieścić w swoich udach,
 
Apollina wysmukłego
W swych zalotach konkretnego,
Co ją co dzień rano zbudzi
Tym, co z mężczyzn czyni ludzi.
 
A dziś pewna pani, w zatrwożonym mieście
Kroczy dumnym krokiem, jak wisienka w cieście.
A za nią jak nici - Ariadny i pajęcze
Rozpuszczają wici zastępy zajęcze.
 
A mąż siedzi w swym fotelu,
Z przewodnikiem po burdelu,
I do starych zdjęć marudzi
Jak to kiedyś dał się łudzić.
 
Sam też kiedyś był Herosem,
Co potrafił jednym ciosem
Wroga zniszczyć jak doskwierał
I mu rogi poniewierał.
 
Teraz, to już nie te lata...
To się z piwem jak brat zbratał,
A to kotlet go pokochał,
A mecz mizia, kiedy szlocha.
 
A na gorsze dni pożogi
Rozłożyste swe odnogi
W małżeńskim łożu składał.
Toteż sobie sam wywładał!
 
I raz do kielicha, raz do pajdy chleba,
Czasem do spiżarni zajrzeć było trzeba,
Co by trochę zaślepiło krytyczne spojrzenie
Na spasione poślubnie mężowskie sumienie.
 
A pod pupą jest gazeta,
Co to jest tam taka dieta,
Co to trzeba duuużo pić
A od osiemnastej nic!
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
ewlie
O mnie ewlie

Polecam: ewlie-e-zdrowie Matylda i Krzyś

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości