ewlie ewlie
276
BLOG

"Wy macie diabła za ojca". A niektórzy nadzieję za matkę...;)

ewlie ewlie Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

Niedzielny leniwy poranek. Nic, tylko oddać się lekturze jakiejś fajnej treści. Wybór padł na salon24. Raz, że konkretem powiewa, niezależnie od wartości merytorycznej, a i nawet trole kulturalnieją na hasło "Salon". Inna sprawa, że kanwa przyzwoitości 24 na h nie jednego może przyprawić o zawrot głowy, toteż co zapobiegliwsi bloggerzy udają się na spoczynek, ażeby nie dać się zwariować tudzież sprowokować, a inni, no niestety,- dają się trawić własnej frustracji sterowanej odwiecznie niespełnionym pragnieniem prawdziwej, mądrej i rzeczowej konwersacji z drugim człowiekiem.
Świetnym tego przykładem jest komentarz do notki black.woland.salon24.pl/398357,wy-macie-diabla-za-ojca jednej z blogerek, który aż się prosi o uzupełnienie jej komentarza szeregiem pytań. Zapewne bardzo chciałaby, aby zadano jej jakiekolwiek pytania, tymczasem, musiała bidulka wylać z siebie przydługą, przynudną (wszak agresja staje się już przereklamowana) i samotną pulpę wyrazów, które już same w sobie zdawały się być sfrustrowane użyciem ich w takiej a nie innej kombinacji.
Z racji, że ludzkim i wrażliwym na cudze smutki też czasem trzeba być, to i śpieszę z pomocą, (nie bloggerowi black.wolandowi rzecz jasna, jeżeli w ogóle trzeba to dodawać:) ) ba, niezła rozrywka, ale się skonczyła:(( buuu....
 
Zaczepka nr 1
@HALO
"Słuchaj. A co w przypadku, kiedy mam ochotę powiedzieć Ci prawdę, która by Cię dobiła? Mówić prawdę, czy kłamać, żeby Ci zaoszczędzić bólu?
 
Zaczepka nr 2
@HALO
"No to czekam na decyzję gospodarza wedle jego woli. Czy chce usłyszeć prawdę o sobie i się podenerwować, czy żyć w kłamstwie i się cieszyć jak babcia"
 
O co chodziło blogerce"@HALO? Spróbujmy to wyjaśnić, analizując każdy akapit z osobna, metodą pytanie - odpowiedź:
 
@H:
„Hmmm... prawda. No dobrze. Mam nadzieję, że dyskutanci i gospodarz wykażą się odwagą, jak również postawami dojrzałymi do demokracji i nie będzie jatki? :)” 
 
-HMMMMM….. Nie sądzę, żeby po takim zacnym wstępie, którykolwiek blogger, (nie mówiąc o gospodarzu) odważył się pozbawić Pani tej nadziei;)

@H:
„Prawda jest taka, że większość ludzi aspirujących do rządzenia krajem jest zwykłymi, nieodpowiedzialnymi młokosami, żeby nie powiedzieć gówniarzami. I to w każdej opcji politycznej!”
 
 – Dobrze, a jakby tak Pani mogła sprecyzować…?
 
@H:
„ Wpychają się na stanowiska i chcą brać odpowiedzialność za kraj i obywateli. A nie potrafią zadbać o samych siebie i wziąć odpowiedzialności za swoje życie"

- Dobrze, a proszę powiedzieć, proszę zdradzić swoją wizję, jak by to było, gdyby to Pani udało się wepchać na stanowisko i powziąć odpowiedzialność za kraj i obywateli?

@H:
„Kiedy jestem członkiem partii, ministrem, prezydentem itp, m. in. na którego barkach spoczywa los kraju, to chyba muszę się choć trochę na czymś znać, a nie zawierzać i ufać innym jak dziecko, na zasadzie: 'to inni mają obowiązek zatroszczyć się o mnie”
 
- Wow, to dużo stanowisk naraz! Ale faktycznie, skoro na wszystkim zna się Pani „po trochę”, - pozostaje z niecierpliwością czekać do kolejnych wyborów! HMMM…. To może,- proszę jeszcze tak po krótce zaprezentować swoją kandydaturę. Co Pani wie dziś, a czego jeszcze powinna się Pani dowiedzieć,- czego dotychczas nie wiedzą na przykład obecni rządzący…

@H:
„Chyba powinnam wiedzieć, że w planach jest lądowanie na formalnie nie istniejącym, nieczynnym lotnisku? W dodatku Rosjanie mnie nie zapraszają. Mgła, że nożem kroić... Chyba powinnam zdawać sobie sprawę z możliwych zagrożeń i konsekwencji?”
 
- Oczywiście,  sprawę z zagrożeń i konsekwencji należy zdawać sobie zawsze, w każdej kwestii…
@H:
„I chyba powinnam powiedzieć: 'Nie jestem ryzykantem. Jestem odpowiedzialną osobą - za siebie i za mój kraj. Nie wsiadam do tego samolotu. Jadę pociągiem, autokarem, samochodem...”
 
- Acha, ale zaraz - czyli pewnym jest, iż każdy samolot spada, czy też ma Pani na myśli inne ryzyko, związane bezpośrednio z ciężarem właściwym swoim tudzież osób współpodróżujących? I jak to się ma względem innych wymienionych środków lokomocji? Jakie jest zatem pani stanowisko w spr. ostatniej katastrofy kolejowej? Czy będąc członkiem rządu potrafiłaby Pani ten pociąg przenieść na magicznych niewidzialnych piórkach, gdzieś na inny, bezpieczny tor?

@H:
„Ale nie. My musieliśmy pokazać nasze piórka! My będziemy w Smoleńsku, choć pamięć poległych można uczcić w kraju. My pokażemy Rosjanom jacy jesteśmy ważni! My Rosjanom naskoczymy! My postawimy na swoim!
 
- Zgadza się. Postawiliśmy przecież na swoim! Najpierw polityków, każdego tam gdzie było jego miejsce, potem postawiliśmy Krzyż. Na swoim podwórku, a dokładnie na podwórku prezydenta, tego w Warszawie bodajże, a to chyba w Polsce...? I jak się nie podobało tak się dalej nie podoba… To ja już nie wiem??

@H:
„Taaa... Marzymy o wielkiej, potężnej Polsce, tylko zachowujemy się jak gówniarze. Żeby nie wyszła na jaw prawda o nas samych, zaczynamy odwracać uwagę od sedna sprawy, rojąc niesamowite teorie spiskowe dziejów - o zamachu, o zdrajcach, o państwie totalitarnym manipulującym obywatelami. Szukamy dziury w całym - a że śledztwo prowadzone w oparciu nie o tą konwencję co trzeba, a że wrak samolotu nie przykryty, a że Rosjanie nie dali nam tego, czy tamtego z dowodów... etc. Wszczynamy awantury nawet w USA”.
 
- @HALO! @HALO!!! Pssssst! Szacun za odwagę, ale to nie na miejscu się tym chlubić, ćśśśś.... Przypominam, prawda jaka jest, każdy widzi…

@H:
„No i co to zmieni? Co zmienią inne szczegóły śledztwa, rzekomo inne wyniki, i ujawnienie rzekomo prawdziwej prawdy? Co to zmieni, że prezydent nie podjął przed owym feralnym dniem stanowczej, mocnej decyzji - 'Nie ma mowy o organizowaniu lotu do nie istniejącego lotniska. Jedziemy pociągiem'! Co to zmieni, że prezydent nie podjął owego feralnego dnia mocnej, stanowczej decyzji jak na męża stanu przystało: 'Nie lądujemy! Lecimy do Mińska. Ja mam na pokładzie sto żywych osób i ich życie jest ważniejsze, niż obecność na jakiejś tam uroczystości'.
Niestety, ale prezydent przedłożył wartości patriotyczne ponad życie ludzkie. Taka prawda”.
 
- Ale ta prawdziwa czy nie? Bo znowu się pogubiłam…? Ech… zachorować można, od ciężaru tych wszystkich treści…

@H:
„Gadanie o jakimś zamachu, zdrajcach, państwie totalitarnym i innych głupotach jest... chore. To urojenia prześladowcze, mitomania i megalomania - uważanie się za prawdziwych Polaków, patriotów etc. w przypadku kiedy nie chce się zobaczyć tego, co widoczne jak na dłoni.
 
- Ano faktycznie… Boże… (ooou przepraszam najmocniej bloggera  @TENKTORYMOWI ). Bloggerko @HALO, proszę jak najszybciej umyć ręce!  Jakieś pozdrowienia na koniec?
 
@H:
„I Ty gospodarzu do grona takich osób należysz. :(
Bolesna prawda, czy da się znieść?”

 

Ano bolesna, bolesna… Od czasu 10.04.2010r nie miałam z czego się śmiać toteż teraz,- od razu zakwasów się dorobiłam. No masz ci los.

Ano nie da się znieść, trza się położyć;)

 

 

ewlie
O mnie ewlie

Polecam: ewlie-e-zdrowie Matylda i Krzyś

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości